czwartek, 31 października 2013

Prolog

Osłaniam powiekami swoje oczy, ale nie widzę ciemności.
Chowam głowę pod poduchę, by zagłuszyć strzały wydobywające się z mojej głowy.
Nie pomaga. Nie zapomnę. Tak się nie da.
Po raz kolejny otwieram oczy i widzę swoją rzeczywistość. Mała kawalerka, zagracona najróżniejszymi rzeczami, przypominającymi o mojej przeszłości.
Zapach stęchlizny, który wręcz odzwierciedla taki sam klimat jak w tamtym, bardzo dobrze mi znanym miejscu.
Ponowne zamknięcie powiek. Powrót do przeszłości.

"- Nie ruszajcie się ani na krok, macie siedzieć tutaj cicho- kolejne rozkazy matki wydobywały się z jej krwistoczerwonych ust.- Nawet jeśli usłyszycie jakiekolwiek niepokojące odgłosy, zrozumiano ?- spytała coraz szczelniej przykrywając nas nieskazitelnie białą pierzyną, której kolejne warstwy dostarczały nam coraz mniejszy dopływ powietrza.
- Miley, Riley pamiętajcie że ja i ojciec bardzo was kochamy- ucałowała zmarszczone ze strachu czoło mojej bliźniaczki, by następnie przenieść swoje pełne usta na moje.
Czując ciepły dotyk jej ust mimowolnie zamknęłam oczy, ciesząc się każdą chwilą tego pełnego miłości gestu.
Ponownie otworzyłam oczy. Ciemność, towarzysząca nam zamkniętym w drewnianej szafie.
Nerwowo kilkoma ruchami rąk, próbowałam odnaleźć dłoń Miley.
Uradowana, nagłym przypływem pozytywnej energii zrozumiałam że ją odnalazłam.
Dalej siedziała tuż obok mnie. Czułam ją, czułam jej obecność, ale jej nie widziałam.
Kilka potężnych dźwięków wydobywających się z salonu, rozprzestrzeniło się po całym domu, docierając również i do zamkniętej z nami w środku szafy.
Podskoczyłam z przerażenia, coraz bardziej łapiąc przez buzię czyste powietrze.
Przymrużyłam oczy, kiedy jasne światło niespodziewanie mnie oślepiło.
- Gdzie idziesz ? Mama nie pozwoliła nam wychodzić- wyszeptałam najciszej jak tylko potrafiłam, by przywołać swoją siostrę ponownie do wnętrza szafy.
- Daj spokój Ri, idę tylko sprawdzić co się stało- przewróciła oczyma, splatając ramiona na piersi- zaraz wrócę,obiecuję- wyszeptała, na palcach wychodząc z naszej sypialni.
Nie śmiało, zamknęłam drzwi szafy ponownie przykrywając się toną białych kołder.
Po raz kolejny przymknęłam powieki, kładąc dłoń na miękkim materiale, oczekując na ponowny przypływ pozytywnej energii wydobywającej się z Mil.
Mój spokój przerwały ponowne dźwięki, które w oka mgnieniu doniosły co się tam dzieję.
Mimo to nie wyszłam. Nie przerwałam tego. Nie przekonałam jej by choć ona została ze mną. Moja wina. Moja wina. Moja wina.
Ponownie otworzyłam powieki.
- Chodźmy- usłyszałam, kiedy kilkakrotnie mrugając oczami  próbowałam przyzwyczaić się do światła, jakie w tamtym czasie mnie oślepiało.
- Gdzie mama ? Gdzie tata ? Gdzie Miley ?- trzy pytania kolejno wydobyły się z moich ust, jakby już zapisane w mojej podświadomości miały automatycznie po rozpoczęciu kolejnego dnia uciec ku upragnionej wolności.
- Słuchaj Riley, teraz musisz zamieszkać ze mną- po raz kolejny kilkakrotnie mrugnęłam, tym samym uświadamiając sobie kim był mój rozmówca.
- Ale gdzie oni są ?- nie dawałam za wygraną, chciałam znać prawdę, którą miał mi za chwilę powiedzieć. Mimo iż miałaby być ona najgorszą rzeczą w moim życiu, ciekawość kazała mi się nie poddawać
- Riley- zaczął- oni.. nie żyją na prawdę bardzo mi przykro- wujek Stan wypowiedział kolejno każde ze słów, potwierdzając tym samym moje wątpliwości.
Więc teraz mam żyć bez nich ? Mam pogodzić się z tym że ich już nie ma ?
Nie potrafię..."

                                                          -----------------------------
                             Od Autorki:

Hej :)
To ja Darcy, która od nie dawna postanowiła sobie napisać opowiadanie o Zayn'ie. Która myśli sobie że ktoś wgl będzie to czytać (żal mi jej). Która jest zwykłą nastolatką, najwyraźniej nudzącą się swoim co dziennym życiem. Taka tam głupawa dziecina (lool XDD)
Więc nie przedłużając, to jest prolog do mojego pierwszego opowiadania.. Mam nadzieję że wam się spodoba (nadziej matką głupich, więc także i moja :D).. No i żem to wszystko, bo już zdecydowanie zbyt dużo tutaj napisałam. Jeżeli kogoś to wgl "zainteresuję" to pierwszy rozdział pojawi się. Hmmm... w następnym tygodniu w środe ? Czwartek ? Db nwm -.-
Końcowo życzę miłego czytania, ludzią którzy jednak będą chcieli to czytać XDD
(Ahh, no i kursywa to retrospekcja ;p).